Twój sukces zależy od twoich nawyków!

Nawyk w terminologii psychologicznej to zautomatyzowana czynność (sposób zachowania, reagowania), którą nabywa się w wyniku powtarzania. Nawyk może być świadomie wyuczonym elementem naszego zachowania poprzez z góry zamierzone ćwiczenie czynności pierwotnie nieautomatyzowanej. Jeśli masz małe dzieci, albo pamiętasz te czasy, to z pewnością przypominasz sobie ile razy trzeba było dziecku powtórzyć, że musi spłukiwać po sobie wodę w toalecie albo myć ręce po przyjściu z dworu. Badacze przedmiotu twierdzą, że wyrobienie w sobie nowego nawyku wymaga od 20 do 70 dni pracy nad sobą. Moje doświadczenie mówi mi, że daną czynność trzeba świadomie powtórzyć około 30 razy, aby weszła w tzw. krew. Większość czynności wykonujemy poza naszą świadomością. Ile razy zadawałeś sobie pytanie, czy zamknąłeś drzwi na zamek, albo czy wyłączyłeś światło?

sukces_nawyk

Co nawyki mają wspólnego z sukcesem? Jedna z bardzo dużych wad samorozwoju bez odpowiedniej superwizji jest wykształcanie w sobie złych nawyków, które mogą być produktywne tylko do pewnego stopnia. Jeśli posiadasz prawo jazdy i jeździsz samochodem, to z pewnością masz mnóstwo złych nawyków, które obniżają twoją produktywność za kołkiem. I wbrew temu co sam o sobie myślisz, jakim jesteś kierowcą (zapewne rewelacyjnym 😉 ) jedna sesja z zawodowym instruktorem jazdy bardzo wzmocniłaby twoją samoświadomość, od prawidłowej wysokości zagłówka, przez pracę nogami po płynność jazdy. Od kilku lat pracuję nad płynnością jazdy, zwłaszcza na torze. Małymi krokami zbliżam się do najlepszych czasów przejazdu w danej klasie samochodów, ale wciąż wiem ile jeszcze pracy przede mną. Nie mam jeszcze nawyków, na których mi zależy.

Tak jak mój instruktor jazdy Janek Niesiołowski zwraca mi uwagę na moje złe nawyki za kierownicą, tak ja podczas sesji coachingowych z handlowcami czy menedżerami zauważam dużo złych nawyków, które obniżają ich biznesową produktywność. Spora cześć tych nawyków jest wynoszona przez nas z domu rodzinnego. To jakim tradycjom hołdowało się w twoim domu ma olbrzymie znaczenie czemu ty hołdujesz dziś. Od punktualności, która była egzekwowana, po oszczędność, porządek w mieszkaniu, stosunek do pieniędzy, savoir vivre czy motywację do działania. Jeśli chcesz być skutecznym handlowcem musisz wypracować w sobie nawyk zadawania pytania i bycia uprzejmie dociekliwym. Jeśli chcesz być skutecznym negocjatorem (nie każdy handlowiec to negocjator, tak jak nie każdy negocjator to handlowiec) musisz wypracować w sobie nawyk umiejętnego odrzucania pierwszej oferty, czy żądania więcej niż spodziewasz się uzyskać. Nawyku nie nauczysz się na pamięć, tak jak wiersza. Inna cześć mózgu odpowiada za nawyki (infralimbic system) a inna za pamięć długookresową. Dlatego jakiekolwiek zmiany w naszym zachowaniu, nastawieniu do życia są tak trudne do wdrożenia w życie. Samo postanowienie sobie, że od dzisiaj, od tego momentu wprowadzasz zmianę to niestety zaledwie pierwszy krok z bardzo długiej podróży. Jest on bardzo ważny, ale to tylko pierwszy krok. Reszta to powtarzanie, powtarzanie, powtarzanie, aż do wykształcenia nowego nawyku, który przełoży się na twój sukces w sprzedaży, negocjacjach, zarządzaniu, czy w jeździe samochodem po torze.

Jako uzupełnienie tematu nawyków zachęcam do obejrzenia filmu, gdzie zobaczysz nad czym trzeba popracować i na co trzeba zwracać uwagę, aby szybko przejechać tor w Poznaniu przednionapędowym, wydawałoby się niepozornym autkiem.

A w następnym wpisie poruszę temat charakteru szkoleniowych ćwiczeń, które oderwane od rzeczywistości przynoszą więcej złego niż dobrego i odpowiem na pytanie co dają ćwiczenia z odtwarzania scenki i wchodzenia w aktorskie role.

Tomasz Piotr Sidewicz

Cele w naszym życiu, które jest zbyt krótkie, aby jeździć nudnymi samochodami

Cel –  to, do czego się dąży, co chce się osiągnąć (także przenośnie). Słowo pochodzące od greckiego telos, które również oznacza koniec lub powód. Gdyby uznać, że cel to koniec, to znaczy doprowadzić do zamierzonego, zaplanowanego efektu.

cel

Jednym z takich celów może być zakup samochodu. Dla części z nas będzie to zwykłe narzędzie, nic ponad wozidło. Zwykła rzecz, która nie budzi większych emocji niż lodówka, pralka, czy zestaw talerzy, zwany zastawą. Dla innych samochód to synonim wolności, niezależności (niezależność w korkach?) oraz sposób na wyrażenie siebie. W dzisiejszych czasach samochód nie jest już tym, czym był w Polsce jeszcze kilkanaście lat temu. Wciąż może być oznaką prestiżu, ale przy takiej dostępności, a w zasadzie nadmiarze wyboru, podjęcie decyzji o zakupie samochodu dla wielu kierowców wcale nie musi być łatwe. Jedni z nas będą się kierować spalaniem, inni komfortem i bezpieczeństwem, a jeszcze inni emocjami związanymi z jego prowadzeniem. Osobiście wyznaję zasadę, że życie jest zbyt krótkie, aby jeździć nudnymi samochodami. Wiem, wiem, o gustach się nie dyskutuje.

Decydując się na zakup auta można skorzystać z tzw. zasady S M A R T E R, która ułatwi nam zaplanowanie naszego specyficznego (marka), mierzalnego (ilość sztuk), aprobowanego (czy żona albo mąż zaaprobują nadwyrężenie budżetu?), realnego (Lamborghini czy raczej Golf III?), terminowego (do wakacji 2015), ekscytującego (ach te miny sąsiadów, gdy zobaczą czym podjeżdżasz!) i rejestrowanego celu (nie chodzi o to, że auto ma być zarejestrowane, tylko o to aby cel był zapisany).

Można też zasięgnąć porady u ludzi, którzy na autach się znają, nie wydają obiektywnych opinii, ponieważ nie muszą być poprawni politycznie i mówią to co myślą.

Poniżej kilka propozycji, które być może nie dla wszystkich będą (R)ealne, ale z pewnością mogą być (E)kscytujące:

  • FORD MUSTANG GT COUPE
  • MERCEDES E350 COUPE
  • BMW 525D (F10/F11)
  • MINI COOPER S
  • SUBARU IMPREZA WRX STI
  • ALFA ROMEO 159 2.4 JTDm
  • VOLKSWAGEN SCIROCCO 2.0 TSI